Oprócz corocznych edycji FIFY, Battlefielda czy Call of Duty swoją premierę ma również gra, na którą czeka cały świat Formuły 1. Mowa oczywiście o grze od Codemasters, którzy już od lat produkują świetnej jakości produkcje, poświęcone królowej motorsportu. Po teaserze, który Codemasters opublikowało 15 kwietnia. na swoim kanale YouTube, przyszedł cza na pierwsze gameplay’e. Jedną z osób, która mogła przetestować wcześniej był kierowca zespołu McLaren: Lando Norris.
Współpraca Codemasters z EA
Nie jest to tajemnicą, że studio Codemasters podpisało umowę współpracy z EA. Ta decyzja wzbudziła wiele kontrowersji. Electronic Arts jest firmą, która zleca produkcję gier. Często nie skupiają sie na tym, czego oczekują chętni wrażeń gracze, a bardziej zwracają uwagę na to, ile mogą na niej zarobić. To przez to popularne są głosy, które głoszą upadek gry o Formule 1. Pamiętać należy, że nadal za nią odpowiedzialni są ludzie z Codemasters. To Codemasters nadal będzie trzymać swoją rękę nad tym projektem. Co więcej po pierwszych zapowiedziach nie wygląda to zbyt EA-owo, ale o tym później.
Pierwsze wrażenia graczy
Codemasters, jak co roku, umożliwiło przetestowanie wersji testowej swojej gry Youtuberom. Aarava, Tiametmarduk, czy polski Yoji720 mieli możliwość przejechania się po torze w Baku i udostępnić swoje wrażenia dla widzów. Opinie na temat nowej gry od Codemasters są bardzo pozytywne. Co prawda gra ta nie wprowadza jakichś rewelacyjnych zmian. Cały czas gra ta jest tą samą grą, która powoli rozwijana jest z roku na rok. Pewną niewiadomą nadal pozostają tory, które pojawiły się w kalendarzu F1 2021, a nie zostały pokazane dotychczas przez Codemasters. Sądzę, że nie ma się o co martwić, bowiem ten zespół dobrze wie, jak urealistycznić i stworzyć tor od zera.
Polityka EA w grze Codemasters
Tak jak już wspominałem Codemasters rozpoczęło współpracę z korporacją EA, która ostatnio wsławiła się kontrowersjami dotyczącymi mikropłatności w ich grach. Fani gry Formuły 1 obawiali się, że przez to dojdzie do kuriozalnych sytuacji, takich jakie można było doświadczyć w grach o Formule 1 na przełomie wieku. Mianowicie chodzi o zablokowanie torów! Domyślnie tory w grze trzeba było odblokowywać, jeżdżąc odpowiednią liczbę wyścigów na dostępnych torach. Fani obawiali się, że Codemasters zostanie zmuszone do takich procederów i zablokowanie zespołów tudzież torów pod paywallem. Na szczęście z zapowiedzi nic takiego nie wynika. Co jak co, ale wprowadzenie tak abstrakcyjnych, jak na obecne czasy, ograniczeń zostałoby przyjęty niezwykle krytycznie. Jednak jestem niemal pewny, że w grze Codemasters pojawi się jakaś forma mikropłatności. O tym, jak będzie ona wyglądać przekonamy się po premierze gry.
Moja opinia o grze
Póki co mogę powiedzieć, że jestem spokojny o grę Codemasters. Wygląda ona na dobrze przygotowaną. Co więcej niezmiernie podoba mi się zmiana prędkościomierza i ustawień z perspektywy kamery jazdy. System ten jest, według mnie, dynamiczniejszy, co sprawia że ciekawiej patrzy się na ekran. Piękna grafika, a także deszcz (co prawda według Lando Norrisa nie odzwierciedla on prawdziwych doznań), którego krople opadają na wizjer sprawia, że ta gra wygląda niesamowicie.
Póki co mało wiemy o fabule, jednak na dniach powinniśmy się o niej dowiedzieć więcej. Jednakże, pod względem gameplay’u dla mnie sam tryb fabularny nie jest specjalnie istotny. Wolę skupić się na tworzeniu własnego zespołu czy gry wieloosobowej, którą gra stoi od lat. Miejmy tylko nadzieje, że serwery pozostaną serwerami Codemasters, a nie EA 😉